Wpis późny, dom już nawet zamieszkany, ale czas kontynuować opis dalszych etapów budowy.
Wykop zrobiony, ekipa wydawałoby się solidna, zaczynamy budować fundamenty. Etap skończony w ciągu 3 miesiecy mimo wielu przerw i problemów związanych z firmą, która została zatrudniona (dodam, że jedna z najdroższych jakie była do wyboru, wniosek: cena to nie zawsze wyznacznik jakości). Ławy i zbrojenie solidne, mury wydaje się, że też, choć jak później się okazało wykonywane przez ludzi po %. Na szczęście etap zakończyliśmy prawie dobrze podobnie jak współpracę z tymi samozwańczymi "fachowcami". Kierownik budowy z resztą też nie lepszy, który miał pretensje, że nie zauważyłem błędów ekipy. A podobno to on ma zwracać uwagę i pilnować aby projekt był realizowany zgodnie z przepisami.
Generalnie: Nie zrobili przepustów na wodę, prąd i kanalizację, źle wykonali izolację pionową, chudziak niczym dziurawa droga i parę innych mało znaczących rzeczy przez co po wykonanych poprawkach uszczupliło portfel o kilka tysięcy. Na szczęście poczuli się do odpowiedzialności... Zarówno firma jak i KB.
Ale cóż trzeba było poszukać kolejnej ekipy, która wykona dalsze prace.